sobota, 21 września 2013

Ogarnęłam się - najwyższy czas!

Już jest "po" ;-) Po wielkim pakowaniu, locie w "nieznane" i przestawieniu się na nieco inny tryb życia. Od ponad miesiąca mieszkam i pracuję w Wielkiej Brytanii, spełniając jedno ze swoich małych-wielkich marzeń. Niestety, wyjazd wiązał się z rezygnacją z prowadzenia warsztatów ale to nie znaczy, że zaniedbałam tworzenie biżuterii ;-) Wręcz przeciwnie - głowa pęka mi od pomysłów, a teraz kiedy już wszystko idzie ustalonym trybem, mogę zacząć wcielać pomysły w życie.

Nie zwlekając, na początek liściasty naszyjnik w obłędnym odcieniu zieleni. W całości z Toho 11/o s-l frosted peridot z małym dodatkiem 15/o metallic nebula. Koralikowe końcówki nie wyszły do końca takie jak chciałam ale ćwiczenie czyni mistrza i następne już będą równiejsze :-) Wzór na listki wzięłam ze strony http://www.vsehobby.ru/razdel.php?id=4 Naszyjnik jest długaśny - do samego pępka!


Muszla z Morza Północnego, opleciona koralikami Toho znalazła swoje zastosowanie jako broszka.


Ten mały komplet z ametystów - pierścionek i kolczyki zrobiłam na zamówienie koleżanki. Dostanie je niedługo, mam nadzieję że się spodoba :-)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz