Dłuuugo mnie nie było... ale wracam ze zdwojoną siłą! Trochę odpoczęłam od sutaszu po zrobieniu asymetrycznych kolczyków... dwóch lewych :-( Obecnie przerabiam je na wisior. Jak skończę to się pochwalę ;-) A odpoczywałam przy koralikach - głównie z szydełkiem w roli głównej. Póki co kilka zapowiedzi, kto wie może w środku tygodnia urodzi się z tego coś więcej...
Taka broszka w kolorach nieba:
A z tego będzie coś więcej:
Na koniec wisiorek zrobiony z użyciem ażurowej oprawki, szklanego kaboszonu i starej fotografii. Technika prosta, szybka a co najważniejsze - niezwykle urokliwa. Myślę, że czas aby zapoznać się z nią lepiej :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz